Forum FanFick Forum Strona Główna FanFick Forum
Forum FanFicków o różnej tematyce
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Gildia Monshmar
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 20, 21, 22  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum FanFick Forum Strona Główna » Opowiadania RPGowate Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Gildia Monshmar
Autor Wiadomość
Olorin Rapidedge
brak rangi :P



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Khazad-Dum, znaczy Zakazany Las

Post
a wy znowu.. :] skad ja się wziąłem w gospodzie?! :Dja chciałem jeszcze na chwilę do pokoju Wink eh....ajajaj..ale żeby nie było zamieszania pomine to :]

-Ooo? Czyżbyś zaszczyciła nas swoją wizytą? Nie ważne. Chodźmy, zapytamy się gospodarza. Lepiej się nie odzywajcie, tu są wredne typki. I uwarzajcie pod nogi-powiedział i skierował sie do gospodarza.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 20:55, 29 Paź 2005 Zobacz profil autora
Lavile
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: znienacka =P

Post
Lavile pociągnęła Amy za rękę i ruszyły za Annabel.
- Trzymaj się mnie, bo się zgubisz. A jesli by Ci się to trafiło to czekaj przed największym sklepikiem. - Weszły w tłum ludzi. Kluczyły między nimi potykając się o porozrzucane na ziemi graty. Lavile czuła rękę Amy na swoim płaszczu. W końcu zatrzymały się przed małą, ciemną budką z wywieszonymi na zewnątrz smętnie wyglądającymi dywanikami.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 21:51, 29 Paź 2005 Zobacz profil autora
Annabel
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Podmroku...

Post
- Tutaj możemy znaleźć jakieś inoformacje. Kupiec jest bardzo drażliwy, więc nie odzywajcie się, dopóki nie będzie trzeba. - ostrzegła je i weszła do pomieszczenia, które było bardzo małe, ponure i brudne. Za ladą stał jakiś gburowaty krasnolud (Olorin bez urazy Smile) i układał brudne tkaniny.
- Jak tam interesy? - spytała od razu Annabel na powitanie.
- Nie twoja sprawa. Czego chcecie? - wypalił, niezadowolony, że ktoś mu zadaje takie pytania.
- W zasadzie to przyszłyśmy po informacje... - a w jej oczach pojawił sie niebezpieczny błysk - Moje drogie panie, przywiążcie go do krzesła. - dodała po chwili, dając Lavile linę.
__________________________________________________

Gospodarz widząc zbliżających się w jego stronę, tajemniczych ludzi, udawał, że jest czymś bardzo zajęty i zaczął gorączkowo nalewać trunki.

To po tej kresce jest to drużyny Merholda, żeby była jasność Razz


Post został pochwalony 0 razy
Nie 12:18, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Lavile
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: znienacka =P

Post
Lavile wzięła od niej sznur i ze złośliwym uśmieszkiem dopadła krasnoluda. Ten zaczął się jej wyrywać. Amy i Annabel zaraz jej pomogły i w końcu udało im się przywiązać go do krzesła. Lavile ledwo się powstrzymywała od powiedzenia czegoś, ale pobyt ostatnim razem w Gildii nauczył ją, że należy słuchać przywódców. Nie raz ratowało jej to życie.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 12:27, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Annabel
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Podmroku...

Post
- Wiem, że posiadasz inoformacje na temat Mithrilowej Hali. - zaczęła skrytobójczyni, chodząc powoli od ściany do ściany.
- Nic ci nie powiem! - odpowiedział od razu krasnolud i splunął u stóp Lavile.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 12:45, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Lavile
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: znienacka =P

Post
Lavile popatrzyła na niego najpierw lekko zdziwiona, ale po chwili zamieniło się to we wściekłość. Wycięgnęła mały sztylet doskoczyła do krasnoluda, podsuneła krzesło pod pal podtrzymyjący dach i przyłożyła sztylet do szyi kupca.
- Albo wszystko wyśpiewasz, albo porzegnasz się ze swoim nędznym życiem! - Nie mogła się powstrzymać, poniżył ją, więc zginie. Nacisnęła lekko sztylet, a cieniutka strużka krwi spłynęła leniwie po jego szyi i wziąkła w kołnierz znoszonego płaszczyka. - I nie radzę łgać. I tak to poznam. - Rzuciła mu szalone spojrzenie i mocniej przycisnęła sztylet, ranka nieco się pogłębiła.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 12:54, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Annabel
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Podmroku...

Post
Annabel uśmiechnęła się pod nosem, widząc tą samą skuteczną Lavile i nie odzywała się, czekając na to co powie krasnolud. A znając go, kobieta wiedziała, że wszystko wyśpiewa, gdyż tak naprawdę był małym, bojącym się wszystkiego dzieckiem.
- Do Mithrilowej Hali znów wróciły krasnoludy. Z tego co wiem nadal toczą wojnę z drowami o to miejsce. Nic więcej nie wiem. - powiedział drżącym i wystraszonym głosem.
Annabel dała znak Lavile, by go zabiła, jednak krasnolud widząc to znów się odezwał - Udajcie się do Memnon. Tam powinniście się jeszcze czegoś dowiedzieć.
Ann kiwnęła głową i ponowanie dała znak Lavile, by skończyła z tym nędznym żywotem krasnoluda.[/i]


Post został pochwalony 0 razy
Nie 13:04, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Lavile
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: znienacka =P

Post
Lavile popatrzyła w nędzne oczy krasnoluda i uśmiechnęła się mściwie. Widziała strach w jego oczach. Strach i błaganie o litość. Uwielbiała patrzeć, jak ofiara się jej boi.
- No cóż... już nam się nie przydasz... A mnie nie należy się narażać... - I zanim krasnolud zdążył coś powiedzieć przecięła mu tchawicę. Udusił się. - Do szafy? - Spojrzała na Annabel i lekko przerażoną Amy. Ann skinęła głową. Po chwili ciało leżało związane w szafie, a szafa zamknięta i zasłonięta kilkoma dywanami.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 13:25, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Annabel
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Podmroku...

Post
- My już swoje załatwiliśmy. Chodźcie jeszcze do głównego więzienia w Calimporcie. Droga zajmie trochę czasu, ale może się jeszcze czegoś dowiemy. - stwierdziła Annabel i wyszła z budki, a przechodząc obok Amy szepnęła - Przyzwyczaisz się.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 13:33, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Lavile
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: znienacka =P

Post
W Lavile wszystko się kotłowało. Wróciła. Nareszcie wróciła. Tak nie mogła się doczekać, bala się, że wyjdzie z wprawy. Jednak nie wahała się ani chwili. Dawno nie byla taka szczęśliwa. Poprawiła włosy i ruszyła za Annabel.
- Przepraszam jeśli cię przestraszyłam. Musisz przywyknąć. Trzymaj się mnie. - Szepnęła do Amy i znów poczuła jej rekę na swoim płaszczu, choć teraz ucisk był nieco lżejszy.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 13:53, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Olorin Rapidedge
brak rangi :P



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Khazad-Dum, znaczy Zakazany Las

Post
Merhold powoli podchodził dalej. W końcu stanął już przed gospodarzem-Witam. Chciałbym zamówić piwo.-gdy tylko sie odwrócił, Merhold skoczył za ladę. Złapał go za ręce i przystawił do szyi sztylet. Zawołał dziewczyny i szybko popchnął gościa w głąb jego pokoju. -Nie denerwuj się. Jesteśmy PRAWIE nieszkodliwi. Chyba że nie będziesz gadał.-powiedział


Post został pochwalony 0 razy
Nie 14:17, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Messiak
Pseudoratownik medyczny



Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Nie wiesz gdzie jestem? Odwróć się...
Płeć: ona

Post
- Przyszliśmy po pewne informacje na temat Mithrilowej Hali - powiedziała Trixy - Jak nie dostaniemy tego po co tu jesteśmy to... Cóż, pożegnasz się z życiem. - wyjęta sztylety i spojrzała na przestraszonego mężczyznę. Wiedziała, że nie będzie potrafiła zabić, nigdy tego nie robiła. Ale wiedziała też, że zastraszanie jest bardzo skuteczną metodą na zdobycie potrzebnych informacji.

Kyaaa... Nie wiem co napisać XDD


Post został pochwalony 0 razy
Nie 15:01, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Annabel
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Podmroku...

Post
Mężczyzna jąkając się wykrztusił - Mithrilowa... Hala... Jest... W okresie... Wojen... Lepiej, żebyście tam nie chodzili...


Post został pochwalony 0 razy
Nie 18:07, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Olorin Rapidedge
brak rangi :P



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Khazad-Dum, znaczy Zakazany Las

Post
-Chciałbym wiedzieć więcej!-powiedział bardziej naciskając


Post został pochwalony 0 razy
Nie 18:13, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Annabel
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Podmroku...

Post
- Ja... Ja... Już nic... - urwał i nagle jakby doznał oświecenia, wysypał z siebie wszystkie informacje - W Memnon znajdziecie pewnego krętacza o imieniu Shalazzi. On wie więcej na ten temat. Ma jakiś kumpli w Dolinie Lodowego Wichru i w Silverymoon, a oni wszystko mu przekazują. Więcej nie wiem. Błagam puście mnie, nie szepnę ani słówka, że tu byliście. Załatwię wam darmowy nocleg, darmowe picie i jedzenia, WSZYSTKO! Tylko mnie nie zabijajcie! Mam dzieci, rodzinę... Ktoś musi zarabiać na ich utrzymanie... - paplanie mężczyzny zaczęło być denerwujące...


Post został pochwalony 0 razy
Nie 18:27, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Olorin Rapidedge
brak rangi :P



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Khazad-Dum, znaczy Zakazany Las

Post
Merhold patrzył na człowieka z odrazą-A któż chciał takiego męża? Troll? Nie ważne. Dawaj 20 sztuk złota to przeżyjesz.-powiedział


Post został pochwalony 0 razy
Nie 18:32, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Annabel
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Podmroku...

Post
- Nie mam. Dopiero zaczął się miesiąc. Nie mam... Mam zaledwie 6 sztuk złota. - wykrztusił i wskazał na półkę, gdzie najwyraźniej miały być pieniądze.
Odwracając w ten sposób uwagę Merholda gospodarz zadał mu silny kopniak w nogę i przewrócił go na ziemię, a następnie zaczął uciekać.



Post został pochwalony 0 razy
Nie 18:36, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Olorin Rapidedge
brak rangi :P



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Khazad-Dum, znaczy Zakazany Las

Post
Merhold krzyknął-Bierzcie go!-potem wstał i rzucił sztylet w strone mężczyzny. Następnie zaczął za nim biec.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 18:42, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Annabel
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Podmroku...

Post
Mężczyzna zrobił unik i sztylet Merholda wbił mu się w ramię. Gospodarz przetoczył się przez drzwi i upadł w izbie, gdzie siedzieli goście i zaczał krzyczeć - To mordercy! Straż! Zabierzcie ich! Zabijcie!! Do walki oprócz pięciu strażników, włączyło się jeszcze paru gości. Trzech strażników otoczyło Trixy, a pozostali rzucili się na biegnącego Merholda i Avenes.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 18:48, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Olorin Rapidedge
brak rangi :P



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Khazad-Dum, znaczy Zakazany Las

Post
Merhold szybko zrobił zwrot i rzucił się do tylnego wyjścia rzucając następne dwa sztylety za siebie w strażników otaczających Trixi.-Biegnij Avenes! Trixy! Uciekaj!-krzyczał i wyciągnął krótki miecz


Post został pochwalony 0 razy
Nie 18:53, 30 Paź 2005 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum FanFick Forum Strona Główna » Opowiadania RPGowate Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 3 z 22

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin