Forum FanFick Forum Strona Główna FanFick Forum
Forum FanFicków o różnej tematyce
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Gildia Monshmar
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 20, 21, 22  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum FanFick Forum Strona Główna » Opowiadania RPGowate Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Gildia Monshmar
Autor Wiadomość
Annabel
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Podmroku...

Post
Annabel zatrzymuje się przy studni i i otwiera klapkę. Wchodzicie do środka. O, dziwo nie ma tam wody - jest całkowice sucho. Idziecie dalej i w końcu wkraczacie w niesamowite ciemności. Nagle wszyscy czujecie na swoich plecach chłodne ostrza i kilka wycelowanych kusz.
- Co tutaj robicie? - słyszycie ostre pytanie.
- Khaliizi. Przyprowadziłam nowych. - odpowiada Annabel i ostrza natychmiast odsuwają się od was. Idziecie dalej przez ciemnośc. W końcu wychodzicie na ogromny podziemny plac oświetlony setkami pochodni. Kierujecie się do jednego z tuneli. Skrytobójczyni oprowadza was po Gildii, pokazując gdzie jest rzemieślnik, gdzie karczma, gdzie pokoje narad i ćwiczeń, i gdzie sypialnie.


- Jak wcześniej słyszeliście, powiedziałam do strażników obce wam słowo - khaliizi - jest to hasło, dzięki któremu was przepuszczą. To bardzo ważne, abyście zapamiętali to, gdyż bez tego po prostu zostaniecie zabici. A strażników jest o wiele więcej, niż mieliście przyjemność poznać. - urwała na chwilę, bacznie obserwując każdego po kolei - Teraz możecie sami się rozejrzeć po naszym małym, podziemnym mieście. Nie oddalajcie się bardzo, bo łatwo się zgubić. Kieruję te słowa, szczególnie do osób, które są nowe. - kobieta odwróciła się i odchodząc dodała - Ja lub ktoś inny zawiadomi was o spotkaniu. Jeśli macie jakieś pytania, to teraz.

Avek, zedytuj swój post i napisz, proszę, że jesteś człowiekiem, gdyż elfy, jak już wcześniej wspominałam, są jednymi ze stworzeń, którymi nie możecie być. Jedyna dozwolona rasa to człowiek.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 13:24, 28 Paź 2005 Zobacz profil autora
Avek
brak rangi :P



Dołączył: 24 Wrz 2005
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: ^^

Post
Avines słysząc słowa Annabel , ruszyła przed siebie . Po chwili doszła do swojej sypialni w której stało jedno łóżko,szafka i fotel . Usiadła na łóżku czekając na wiadomość.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 14:20, 28 Paź 2005 Zobacz profil autora
Amy
Wariatka Do Kwadratu



Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: spod łóżka

Post
Amanda postanowiła się przejść. Krążyła powoli po wszystkich korytarzach. Po jakiejś godzinie chciała pójść do sypialni. Powoli osunęła się po ścianie i siadła w ciemnościach. Nagle poczuła coś ostrego na jej szyi.
- Kha ... liizi - Wykrztusiła. Ten ktoś odsunął sztylet. - Jestem nowa... Czy mógłbyś mnie zaprowadzić do sypalń, bo się zgubiłam?
Człowiek wstał i pokazał na nią palcem. Ruszyła za nim. Na szczęśćie zaprowadził ją tam, gdzie chciała. Podziękowała mu i weszła do pokoju, po czym rzuciła się na łóżko.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 14:44, 28 Paź 2005 Zobacz profil autora
Olorin Rapidedge
brak rangi :P



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Khazad-Dum, znaczy Zakazany Las

Post
matko..Avek, nie można pisać o kimś "Messa spojrzała na nia chłodno", nie możesz tak napisać Very Happy co robia inni to tylko od nich zależy Smile pilnujcie sie Wink

Merhold spojrzał na Lavile. Niezdążył jej odpowiedzieć więc zrobi to teraz -Hmmm...narazie nie planuje, ale czemu by nie-powiedział. Ściągnąłm wkońcu kaptur i się uśmiechnął. Miał czarne włosy. Troche dłuższe oraz krótką szczecinę. Jego oczy błyskały sprytem.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 14:49, 28 Paź 2005 Zobacz profil autora
Avek
brak rangi :P



Dołączył: 24 Wrz 2005
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: ^^

Post
Avines doszła do wniosku , że nie będzie tak bezczynnie siedzieć . Wyszła i zapukała do pierwszych drzwi po lewej.
-Tak?- zapytał jakiś cichy dziewczęcy głos
Faen weszła do środka i ujrzała dziewczynę w falowanych włosach.
-kim jesteś?-zapytała dziewczyna .
-Avines Faen-odpowiedziała i wyciągneła ręke
-Amanda Candler-odpowiedziała dziewczyna sciskając jej reke


Post został pochwalony 0 razy
Pią 14:52, 28 Paź 2005 Zobacz profil autora
Messiak
Pseudoratownik medyczny



Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Nie wiesz gdzie jestem? Odwróć się...
Płeć: ona

Post
Trixy chodziła po ciemnych korytarzach niemalże bezszelestnie. Jednak potknęła się - sama nie wiedziała o co i upadła na ziemię, robiąc przy tym trochę hałasu. Podniosła się szybko, a ktoś przyłożył do jej gardła sztylet. Zwinnie wywinęła się z rąk strażnika i zaczęła uciekać. Na szyi pozostało małe rozcięcie, które na szczęście nie krwawiło. Mężczyzna był trochę zaskoczony, jednak szybko wyruszył w pościg za szczupłą dziewczyną. Po chwili Trixy była otoczona przez strażników.
- No i nie wyszło. Khaliizi - powiedziała, a ludzie schowali broń.
- Czemu uciekałaś? - spytał mężczyzna, który jako pierwszy wyruszył za nią w pościg.
- Trening - odpowiedziała tylko. Strażnicy rozeszli się, został tylko ten, z którym rozmawiała. Był wysoki, przystojny i dość młody - najwyżej kilka lat starszy od Trixy. Zobaczył ranę na szyi dziewczyny i przeprosił ją, po czym się oddalił.
- Ej! Jak masz na imię? - zawołała za nim, jednak on odpowiedział, że to nie jest ważne. Trixy postanowiła wrócić do swojego pokoju i spędziła długie godziny na szukaniu go.

Ja się nie gniewam, za użycie mojej nie(skromnej) osoby XDD


Post został pochwalony 0 razy
Pią 15:17, 28 Paź 2005 Zobacz profil autora
Lavile
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: znienacka =P

Post
Lavile zdjeła płaszcz. Uśmiechnęła się do kompana i ruszyła przed siebie pozwiedzać. Nowa siedziba była bardzo podobna do starej. Nieco inny układ korytarzy, więcej przestrzeni, ale bardzo podobny system poruszania się. Doszła do połowy korytarza sypialnego i tam znalazła swój pokój. Tak samo, jak poprzednim razem. Weszła do pokoju, odwiesiła płaszcz na wieszak, zdjęła koatrę z dużego lustra, które znalazło się tutaj na jej prośbę, i rzucila się na łóżko. W jej oku zalśniła maleńka łza.
-Nareszcie w domu...


Post został pochwalony 0 razy
Pią 20:39, 28 Paź 2005 Zobacz profil autora
Annabel
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Podmroku...

Post
Po kolei, do każdego z pokoi drużyny, przychodził niski mężczyzna i kazał wam się skierować do pomieszczenia numer 11 na drugim piętrze (pokoje nie są numerowane w prawidłowej kolejności tzn., że np. na drugim piętrze może być pokój numer 5, a na parterze pokój numer 43). Gdy dochodzicie słyszycie zdenerwowane krzyki:
- Oni nie są w stanie wykonać takiego zadania! - słyszycie najwyraźniej głos Annabel.
- Najwyżej kopną w kalendarz. - rozległ się donośny głos mężczyny, a po chwili słychać było nutkę sarkazmu - Wielka strata, doprawdy...
- Oni są bardzo dobrzy. Chcesz ich tak po prostu stracić?!
- Skoro są tacy dobrzy, to nie powinni mieć problemów.
W końcu wchodzicie do eleganckiego pokoju i widzicie Annabel stojącą przy biurku, gdzie siedzi zakapturzony mężczyzna.
- Nie musicie siadać. To będą krótkie informacje. - zaczął mówić mężczyzna - Jest skarb, ogromny skarb. Nie powiem wam jaki, gdyż z pewnością sami do tego niedługo dojdziecie. W każdym razie znajduje się w Mithrilowej Hali - obszaru zamieszkującego przez krasnoludy i po części przez drowy. Nie wiemy dokładnie, gdzie jest skarb, ale to jedna z części waszego zadania. Musicie znaleźć osobę w Calimporcie, która posiada mapę. Gdy już ją będziecie mieli bez problemu dotrzecie do skarbu. Jakieś pytania?


Pare rzeczy. Nie ma czegoś takiego, że znajdujecie od razu rozwiązanie. ,,O, znalazłam kolesia, mam mapę, jestem wielka/wielki!''. Ja będę was kierować na odnalezienie tej mapy, przez różne sytuacje, jakie będą wam się przytrafiały.
I jeszcze jedno zadanie: oprócz znalezienia mapy, macie za zadanie dowiedzieć się kim jest dla Annabel ten mężczyzna, gdyż to będzie później mogło mieć wpływ na opowiadankę. I też, nie na zasadzie, że pytacie tego kolesia albo kogoś innego i on wam od razu odpowiada. Także będę wam dawała wskazówki i poszlaki.
Mogłam być trochę szorstka w tym wyjaśnianiu, bo akurat mam doła... :/ Pytania?



Post został pochwalony 0 razy
Pią 21:08, 28 Paź 2005 Zobacz profil autora
Lavile
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: znienacka =P

Post
Ja mam tylko jedno. w związku z tym, ze jestem nie doinformowana w tych wszystkich teraminach, pytam się: kto to są "drowie" <lol>?

Lavile spojrzała na osobnika w kapturze. Założyła ręce na piersi i zmrużyła oczy. Kim on może być, skoro tak spokojnie mówi o tym, że mogą z ginąć i jego to nie obchodzi. Ale już wiedziała, że każdy będzie chciał zrobić na nim wrażenie, aby zależało mu na nich. Zawsze tak było. Zawsze trzeba było pokazać, że jest się najlepszym w fachu. Oczywiscie każdy ma faworytów, ale może mieć i nowych.
Odwróciła wzrok od postaci i spojrzała na Annabel.
-Mam tylko jedno pytanie... Kiedy ruszamy?


Post został pochwalony 0 razy
Pią 21:27, 28 Paź 2005 Zobacz profil autora
Annabel
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Podmroku...

Post
- Możemy już teraz. Podzielimy się na dwie grupy: może Lavile, Amy i ja, a Merhold, Avenes i Trixy razem. Może tak być?

DROWY - inaczej mroczne elfy. Opiszę je przy spotkaniu z nimi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Annabel dnia Pią 22:09, 28 Paź 2005, w całości zmieniany 2 razy
Pią 21:39, 28 Paź 2005 Zobacz profil autora
Lavile
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: znienacka =P

Post
- Hm... w porządku, ty tu rządzisz. - Lavile uśmiechnęla się do Annabel i podeszła do Amy. - To jaki jest plan? - Strasznie się niecierpliwiła. Brakowało jej tych wszystkich zadań, adrenalinki, walki o życie i współpracy z innymi. Trochę żałowała, że nie będzie w grupie z Merholdem, ale Trixy musiala mieć przewodnika.

Ann, Olorin tu jest Merholdem, a Messa Trixy Very Happy Imionka Ci się pomyliły Smile


Post został pochwalony 0 razy
Pią 21:49, 28 Paź 2005 Zobacz profil autora
Amy
Wariatka Do Kwadratu



Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: spod łóżka

Post
- Wiesz... Jeszcze nie zabardzo to wszystko rozumiem... Ale, mam nadzieję, szybko mi się to uda... - Powiedziała Amanda do Lav

Ann.. A Avek? ;>


Post został pochwalony 0 razy
Pią 21:52, 28 Paź 2005 Zobacz profil autora
Lavile
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: znienacka =P

Post
- Zaklimatyzujesz się. Zobaczysz sama, że będziesz nas traktować jak rodzinę.- Lav odszepnęla jej i spojrzała znów na Annabel oczekująco.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 21:57, 28 Paź 2005 Zobacz profil autora
Annabel
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Podmroku...

Post
Sorry, nie jestem w stanie wszystkiego zapamiętać...

- Myślę, że Merhold wie, gdzie iść. Wy chodźcie za mną. - powiedziała krótko i wyszła z pokoju, rzuacjąc wrogie spojrzenie tajemniczemu mężcyźnie.

Ludzie wy tak zmieniacie te imiona, że ja się połapać nie mogę. Messa, pisałaś na początku, że jesteś Trixy, potem napisałaś Messa, teraz znowu Trixy... Kim w końcu jesteś?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Annabel dnia Pią 22:11, 28 Paź 2005, w całości zmieniany 1 raz
Pią 22:06, 28 Paź 2005 Zobacz profil autora
Messiak
Pseudoratownik medyczny



Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Nie wiesz gdzie jestem? Odwróć się...
Płeć: ona

Post
- Mam być z Merholdem? - Trixy spojrzała pytająco na barda, po czym przeniosła swój wzrok na odchodzącą Lavile - No dobrze, a kiedy idziemy i dlaczego tak szybko? Muszę jeszcze coś załatwić.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 22:08, 28 Paź 2005 Zobacz profil autora
Amy
Wariatka Do Kwadratu



Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: spod łóżka

Post
Amy wyszła za Lavile z pokoju nr. 11. Miała cichą nadzieję, że uda jej się zaklimatyzować i zrozumieć to, co tu się dzieje. Ojciec jej mało opowiadał, tylko uczył.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 9:37, 29 Paź 2005 Zobacz profil autora
Lavile
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: znienacka =P

Post
Lavile uchwyciła spojrzenie Trixy i opuściła pokój. Stwierdziła, że porozmawia z nią przy najbliższej okazji. Każdy poszedł do swojego pokoju po potrzebne rzeczy. Lavile zarzuciła płaszcz i wzięła łuk, który wykonał dla niej dziadek, jeszcze za czasów poprzedniej Gildii. Nauczył ją większości rzeczy, które teraz umiała.
Wszyscy zebrali się u wylotu korytarza sypialnego.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 12:01, 29 Paź 2005 Zobacz profil autora
Annabel
brak rangi :P



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Podmroku...

Post
- Dobrze, chodźmy. Merholdzie, wiesz gdzie masz się kierować. - zakończyła i skierowała się do wyjścia, razem z Lavile i Amy. Wyszła ze studni i założyła na głowę głeboki kaptur. - Najpierw skierujemy się na bazar. Tam powinniśmy się czegoś dowiedzieć. Po czym ruszyła szybkim krokiem na ruchliwą ulicę.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 18:03, 29 Paź 2005 Zobacz profil autora
Olorin Rapidedge
brak rangi :P



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Khazad-Dum, znaczy Zakazany Las

Post
Merhold popatrzał na Tixi i Avens. -Hmmm...pójdziemy do gospody Pod Trupią Czaszką. Trixy, Rób co chcesz, ja i Avens idziemy. Jasne? No.-powiedział i ruszył w strone drzwi zarzucając kaptur-Idziecie?-rzucił


Post został pochwalony 0 razy
Sob 20:16, 29 Paź 2005 Zobacz profil autora
Messiak
Pseudoratownik medyczny



Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Nie wiesz gdzie jestem? Odwróć się...
Płeć: ona

Post
Trixy kiwnęła głową i poszła do swojego pokoju. Rzuciła się na łóżko i wyjęła spod poduszki mały, bardzo ostry nożyk. Nacięła nim kciuk, a kilka kropel krwi spłynęło na jej sztylety. Schowała rzeczy, wzięła też mały łuk i kołczan strzał - No, to powinno wystarczyć. Gdzie ja mam iść? - zastanawiała się gdy wyszła z pomieszczenia i kierowała się do wyjścia. Przynajmniej tak jej się zdawało, znowu się zgubiła. Po chwili błądzenia natrafiła na tego samego chłopaka, którego pytała o imię. Wytłumaczył jej jak stąd wyjść i iść do gospody. W środku czekał na nią Merhold wraz z Avines.

Oj, wiem. Mi tyż się pomyliło XD Ale teraz już się nie pomylę bo mi się strasznie to imię spodobało XD Nawet bardziej niż Messa XD


Post został pochwalony 0 razy
Sob 20:46, 29 Paź 2005 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum FanFick Forum Strona Główna » Opowiadania RPGowate Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 20, 21, 22  Następny
Strona 2 z 22

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin