Czarodzieje Skrzydła Nocy

Ten fick będzie najbardziej zrozumiały, dla tych, którzy czytali tę książkę, a więc Wilkołaczki i garstki innych ludzi (lub nieludzi):

//FICK//

Był piękny, słoneczny dzień. Devon i Cecily siedzieli na tarasie Kruczego dworu, popijając sok z dyni. Wtem Devon spojrzał na wieżę, na której paliło się światło i powiedział:
- No nie, no. Tak dłużej być nie może! Idę zwalczyć źródło tego czegoś!
- Tylko uważaj na siebie, mój ty rycerzu!
Pocałowali się. Devon po raz kolejny zaczął się zastanawiać, czy Cecily nie jest jego siostrą. "Nie, to niemożliwe" - odrzucił od siebie tę myśl.
Po wyciśnięciu (a raczej wyssaniu) z dziewczyny, co się dało, wykontemplował, że dobrze byłoby już wyruszyć.
Następnie udał się do zakazanego Wschodniego skrzydła (miał coś w sobie z Pottera), uprzednio sprawdzając, czy pani Crandall nie ma w pobliżu. Wszedł na wieżę i zaczął piąć się po ciemnych spiralnych schodach na górę. Kiedy już się tam znalazł (narobił po drodze w portki) aż oniemiał:
Na ścianie widniał pentagram, taki sam, jak przed twarzą Marcusa*.
"Ach, więc teraz wszystko się wyjaśni!" - pomyślał
W tym momencie pomiędzy chłopcem, a pentagramem pojawiła się kobieta - piękna i groźna zarazem.
- Ty głupcze - powiedziała - myślałeś, że mi sprostasz?
Devon, który dotąd patrzył na nią jak urzeczony, już się otrząsnął i zobaczył jej prawdziwe oblicze - kredowobiałe.
Poczuł żar, jakiego od dawna juz nie czuł!
Rzucił się na nią i kopnął z całej siły w podbródek.

cdn.

*O Marcusie można dowiedzieć się bardzo interesującuch rzeczy z książki!

//KONIEC FICKA//

Tak sobie po przeczytaniu pierwszej książki wyobrażałem ową Władczynię Demonów, pojawiającą się w części drugiej. Tego ficka napisałem już parę miesięcy temu (czyli przed pojawieniem się sequela), ale dopiero wczoraj poprawiłem błędy i postanowiłem go tu umieścić.

Post został pochwalony 0 razy

i zobaczył jej prawdziwe oblicze - kredowobiałe.
Kuba przywiązuje się do Gotyka. Selenia i Wilko(k)łaczka podziwiamy? czy może skazujemy za obrazę gotyka?
A swoją drogą ten gościu musi być bardzo rozciągnięty skoro kopnął ją w podbródek

Post został pochwalony 0 razy

O o Ci chodzi z tym Gotykiem?

Post został pochwalony 0 razy

Gotyk, to moja ulubiona epoka. Z gotykiem wiążą się też moje ulubione zespoły i duch stróż mojej bohaterki. To by było tyle.
SPAMująca Sel.

Post został pochwalony 0 razy

osobiście też lubię gotyk

Post został pochwalony 0 razy

Tya =__= nacieszcie się tymi postami, bo za kilka dni ich nie będzie ;P

Post został pochwalony 0 razy

*cieszy się* Wiem, że mój zd kompletnie nie na temat. ^^

Kiedy next? Bo toto nudne na razie...

Post został pochwalony 0 razy

A dlaczego usuniesz? (co za SPAM)

Post został pochwalony 0 razy

Mata tu nexta:

//FICK//

Czarowica tylko się roześmiała i jednym machnięciem ręki odbiła jego cios. Błysnęło zielone światło i (wbrew pozorom nie było to "Avada Kedavra" - stopa zapiekła Devona boleśnie. "Jesteś silniejszy od nich wszystkich, Devonie" - usłyszał w myślach głos ojca. "Tak - pomyślał - tak, jestem" i ponowił swój atak. Tym razem miał więcej szczęścia i jego "mordercze" uderzenie dosięgło Władczynię Demonów. Straciła na chwilę równowagę, lecz szybko ją odzyskała. Zamachnęła się na Devona. "To już koniec" - pomyślał.
Wtem w blasku światła (niebieskiego, czyżby zielone się skończyło?) zniknęłą, jakby czymś przestraszona, zostawiając po sobie jedynie
kupkę... No po prostu kupkę. Zastanawiając się, co tak bardzo przestraszyło tę kobietę, chłopiec zszedł po spiralnych schodach na dół wieży. Nagle usłyszałkroki.
Na początku niemal niedosłyszalne z każdą chwilą przybierały na mocy, aż w końcu Devon słyszał już wyraźne:
Człap, człap, człap.
Ruszył korytarzem do pokoju, gdzie niegdyś przeżył swój najwiekszy koszmar: To tu po raz pierwszy spotkałJacksona Muira i tu, za zaryglowanymi drzwiami, gdzie mieściły się wrota piekieł go pokonał.
Otrząsnął się z tych ponurych myśli i ponownie zaczął się zastanawiać, jaka to potęga mogła przestraszyć ową Władczynię.
Rozwiązanie czaiło się w pobliżu - zza fotela wyskoczył chłopiec. Devon poznał go.
To był Alexander.

cdn.

//KONIEC FICKA//

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	zostawiając po sobie jedynie kupkę... No po prostu kupkę

eee... kupkę? że niby gówno? ^ ^"

	Cytat:
	Człap, człap, człap.

to mnie normalnie rozbroiło XDD

Post został pochwalony 0 razy

Mnie się podobało jeszcze:

	James25 napisał:
	Wtem w blasku światła (niebieskiego, czyżby zielone się skończyło?)

A w ogóle to zd fajnie, bo tego nie znam, ale jakoś da się zorientować. ^^

Post został pochwalony 0 razy

No tak... ta kupka rzeczywiście była świetna... Może to drobna aluzja, że ta Królowa Demonów tak się przestraszyła, że... no wiecie co zrobiła przed zniknięciem.

Post został pochwalony 0 razy

Ale Królowa to Królowa! To nie przystoi Królowej! //Tak samo, jak nie przystoi księżniczkom chodzić toples. ^^//

Post został pochwalony 0 razy

A Książe Harry?

Post został pochwalony 0 razy

To cytat (niedokładny)z "Artura i Minimków". Zgłoś się, to może Ci cały przytoczę, ale nie tu, bo bym oberwała.

Post został pochwalony 0 razy

Od kogo?

Post został pochwalony 0 razy

Jak to od kogo? Od WAMvO! Oto od kogo!

Post został pochwalony 0 razy

To już ostatni odcinek! ZakwaliFICKowałem go do tego działu, bo do Pottera by raczej nie pasował.

//FICK//

- Alexadrze, to ty? - zapytał Devon
- Tak, to ja! - odpowiedział Alexander - Ale niczego bym nie zdziałał, gdyby nie moi pomocnicy!
W tym momencie zza kotary wyskozcył Kubuś Puchatek wraz z całą paczką ze Stumilowego Lasu, a potem...

... - A potem ja! - krzyknął Ron, który pomagał Harry'emu pisać powieść.
- Nie - odpowiedział po chwili Harry - to by było bez sensu!
Wstał od czarodziejskiej maszyny do pisania i zaczął przechadzać się w tę i z powrotem po pokoju wspólnym - Idę spać!
- Jaaaaaaa teeeeeeeeeeż - ziewnął Ron i już mieli iść do dormitorium, gdy nagle przez portret Grubej Damy wszedł Snape.
- Ty skur...!!!!!!!! - krzyknął Harry - Avada Ke...
- Nie! - powiedział Snape odbijając zaklęcie 1/4 machnięcia ródżki - Potter, Czarny Pan chce, abyś się do niego przyłączył!
- Co mnie obchodzi, czego chce ten pedał!?
- Jak śmiesz wypowiadać imię Czarnego Pana?
- Bo co? - zapytał szyderczo Harry - Zabronisz mi, geju?
- Potter! - wrzasnął Snape - Skąd znasz moje 24 imię!?
- Eeee... Dumbledore mi powiedział!
W tym momencie zza kotary wuskoczył Kubuś... i resztę już znacie.

Harry Potter obudził się zlany potem z bolącą blizną.
- Cholerne koszmary - mruknął i zasnął ponownie.

//KONIEC FICKA//

Mam nadzieję, że wam się podobało.

Post został pochwalony 0 razy

MOże zbyt kulturalne to to nie jest. Ale się podobało. >>- Co mnie obchodzi, czego chce ten pedał!?
- Jak śmiesz wypowiadać imię Czarnego Pana? << Wow. Mocne. Tylko trochę akcji za mało.

Post został pochwalony 0 razy

	James25 napisał:
	- - Co mnie obchodzi, czego chce ten pedał!? - Jak śmiesz wypowiadać imię Czarnego Pana?

Fajnie! Imię Czarnego Pana to pedał!! ha ha!

	James25 napisał:
	- Bo co? - zapytał szyderczo Harry - Zabronisz mi, geju? - Potter! - wrzasnął Snape - Skąd znasz moje 24 imię!?

24 imię? To on ma 24 imiona?

Post został pochwalony 0 razy